100% poliester? Nie, dziękuję

By | 23:48 7 komentarzy

Każdego dnia tłumy ludzi, niczym pielgrzymi, udają się do swoich ulubionych świątyń- galerii handlowych.


 W jakim celu? Czasami sami nie do końca wiedzą, czasami kierują się zasadą "a nuż coś upoluję". Czy jest w tym coś złego? Oczywiście, że nie- jest popyt, jest podaż, a centra handlowe są w końcu po to, aby je nawiedzać. A ja? Siedząc w jednym z nich i pijąc kawę zastanawiam się, ilu tak naprawdę z mijających mnie ludzi to świadomi konsumenci.

Przyznaj się, przed dokonaniem zakupu za każdym razem czytasz wszystkie informacje zawarte na metce? W ogóle spoglądasz na nią? 


Doświadczenie podpowiada mi, że nie zawsze. Jeżeli nie jesteś osobą, która wyłącznie zmysłem wzroku i dotyku jest w stanie określić procentowy skład ubrania, to prawdopodobnie kupiłeś kota w worku. Analogicznie, powinieneś wybrać nowe auto nie znając jego parametrów, czy też rezerwować bilet lotniczy, nie wiedząc której linii. Wątpię jednak, żebyś tak postępował, dlaczego zatem nie czytasz metek? Przecież nikt z nas nie lubi wyrzucać pieniędzy w błoto.

Inna kwestią jest fakt, że jeżeli już udało Ci się zerknąć na ten doszyty skrawek, to bardzo często nie masz pojęcia, które informacje są ważne i jak je wykorzystać. Tym bardziej, że rzadko ujrzysz nieskomplikowany napis "100% bawełna" (na którego widok niekoniecznie powinieneś się cieszyć, bo wcale nie oznacza bezpiecznego i etycznego zakupu- o tym jednak kiedy indziej).

Dzisiaj chciałabym skupić się na włóknie  poliestrowym, z dwóch powodów.


 Po pierwsze, poliester stanowi aż 45% globalnej produkcji włókien, często więc spotkasz go na metkach,a zatem znajomość jego właściwości jest dość istotna. Po drugie, przypomniały mi się zakupy mojego płaszcza, prezentowanego w stylizacji.

Półtora roku temu szukałam nowego okrycia wierzchniego na okres przejściowy, prostego i eleganckiego w formie, a że akurat minimalizm od pewnego czasu w modzie, nie miałam problemu ze znalezieniem kilkunastu propozycji w sklepach. Z rozczarowaniem jednak rezygnowałam po kolei z każdego płaszcza. Przyczyną był skład- od 50-ciu do nawet 100% poliestru w niektórych przypadkach. Dlaczego przeszkadzało mi to aż tak bardzo?

Włókna chemiczne produkowane przez człowieka można podzielić na dwie kategorie: sztuczne, uzyskiwane z polimerów naturalnych (wytwarzanych przez przyrodę) oraz syntetyczne (wytwarzane z polimerów syntetycznych), do których to należy poliester. Poliester przede wszystkim charakteryzuje się wysoką sprężystością, szybko schnie i jest wytrzymały. Ponadto bardzo dobrze łączy się z innymi włóknami, dlatego też idealnie nadaje się jako DODATEK, który podniesie finalną jakość produktu. Ubranie zawierające ok. 10-20% poliestru będzie mniej podatne na zagniecenia czy kurczenie się,a bardziej wytrzymałe i odporne na pleśń i roztocza.

O ile nieznaczna obecność tego włókna w produkcie jest pozytywna, o tyle ubrania czysto poliestrowe są według mnie złem wcielonym, które to sieciówki chętnie nam oferują. Kupiłeś bluzkę, która wiecznie elektryzuje się, a na dodatek zaraz zmechaciła i wygląda niechlujnie? Gratuluję, to właśnie poliester. Radziłabym też unikać ognia, bo Twoja bluzka jest wybitnie łatwopalna. Co więcej, w lecie będzie Ci w niej gorąco, a w grudniu nie ogrzeje. Dlatego też ja pożegnałam się z wszystkimi poliestrowymi płaszczami na mojej drodze. 

Jest jeszcze jeden aspekt- ekologiczny. 


Sam proces produkcji włókien syntetycznych jest raczej mało szkodliwy, problem pojawia się, kiedy pozbywamy się naszej bluzki i staje sie ona odpadem, rozkładającym się ok. 200 lat. Obecnie zaledwie 30% zużytego poliestru tekstylnego trafia do recyklingu, a zatem istnieją wieksze niż mniejsze szanse na to, iż naszym ubraniem zatruwamy środowisko.

Podsumowując- 100% poliester? Nie, dziękuję.

PS.Nie biorę pod uwagę specjalistycznej odziezy sportowej (w której poliester ma inna rację bytu), zajmuję się wyłącznie tzw. odzieżą użytku codziennego

fot: Ola Michalewska
https://pl-pl.facebook.com/michalewskaphotography












płaszcz, torebka: Massimo Dutti
bluzka:COS
spodnie:ZARA
buty: Jeffrey Campbell
okulary: Brylove



Nowszy post Starszy post Strona główna

7 komentarzy:

  1. Świetny wpis i piękny płaszcz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko co napisałaś to święta prawda. Szkoda, że mało osób o tym wie ;<

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo rzetelny post :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Monochromatyczna stylizacja to jest to! Wszystko bardzo ładnie skomponowane, naprawdę gratuluje dobrego gustu.

    OdpowiedzUsuń