Monki

By | 13:02 1 komentarz



Były już wellingtony, były sztyblety, dzisiaj przyszedł czas na monki, na których punkcie kompletnie oszalałam ; )






Po czym poznać monki? 

Przede wszystkim są to buty nieposiadające sznurówek, za to zapinane na klamerki. Stąd też mówi się na nie po prostu "buty ze sprzączkami". Natomiast ich angielska nazwa, "monkstrap shoes" (mnisie paski), nawiązuje do sandałów mnichów, zapinanych na podobne sprzączki. Nie przypisywałabym jednak mnichom, skupionym raczej na duchowym aspekcie życia, popularyzacji tego rodzaju obuwia. Zdecydowanie należy podążyć w kierunku Włoch, których to mieszkańcy jak nikt inny potrafią naturalnie i nonszalancko bawić się męską elegancją. Wystarczy wspomnieć o Pitti Uomo- największych i najbardziej prestiżowych targach mody męskiej, odbywających sie we Florencji, dwa razy do roku przyciągających wszystkich pasjonatów. Przeglądając zdjęcia z tego wydarzenia, nietrudno jest dostrzec monki. W ten sposób i ja na nie trafiłam. 

Monki mogą być zapinane na jedną, dwie, lub trzy klamerki. Ostatni wariant jest najmniej popularny, praktycznie istnieje tylko w teorii. I lepiej niech tak zostanie, bo nie jest to zbyt udany pomysł. 
Obecnie wersja z dwiema sprzączkami jest częściej spotykana niż skromniejsza i bardziej zachowawcza z pojedynczą klamrą. Dodatkowo monkom często towarzyszą zdobienia m.in. ażurowania, tak jak w przypadku mojej pary. Pomimo swojej poręczności, klamerki nie pozwalają tak jak sznurówki na lepsze dostosowanie buta do stopy, dlatego też przy zakupie swojej pary, warto zwrócić uwagę na idealne dopasowanie. W tym przypadku mężczyźni mają zdecydowanie łatwiej, gdyż monki stopniowo podbijają polski rynek i wybór staje się coraz większy. Pozostaje kwestia ceny, a ta może czasem wyglądać na pierwszy rzut oka na oderwaną od rzeczywistości. Niemniej jednak porządnie wykonana para przy odpowiedniej pielęgnacji posłuży latami. Inna sytuacja jest w przypadku damskich monków, których to wykonanie często woła o pomstę do nieba. Wybór jest praktycznie żaden. ja swoją pierwszą parę kupiłam w Kanadzie, w Polsce natomiast nabyłam drugą dopiero po roku poszukiwań. 

Co do stopnia formalności, monki plasują się gdzieś pomiędzy oksfordami a derbami (o jednych i drugich w przyszłości pojawi się wpis na blogu). Ich oficjalność zależy również od surowca, z którego zostały wykonane. Należy pamiętać, że skóra licowa jest zdecydowanie bardziej formalna od zamszu. Prawdziwi pasjonaci reguł męskiego dress code'u dodaliby również, że sprzączki butów powinny być tego samego koloru co klamra od paska, guziki marynarki, koperta zegarka oraz spinki przy koszuli. W moim przypadku mogłabym zatem dopasować kolorystycznie zamki w torebce do biżuterii oraz do klamerki przy monkach, Coraz częściej jednak odchodzi się od zachowania reguły noszenia wyłącznie srebra lub złota w tym samym momencie. Ja rówież ją sobie podarowałam ; )

P.S. Ja to mam szczeście do wiatru, ilekroć umawiam się z Nikolą na zdjęcia, wiatr nam w oczy wieje ; )




fot. Nikola Mróz
















bluzka, spodenki, buty: Massimo Dutti
płaszcz: Benetton
torebka: Lauren by Ralph Lauren
pierścionki: W.Kruk, Apart
okulary: Brylove
Nowszy post Starszy post Strona główna

1 komentarz:

  1. Какие великолепные ботинки! Очень хорошая статья.

    OdpowiedzUsuń